KRAJOBRAZY W SERCU NOSZĘ…

21 kwietnia 2012 roku, o godzinie 18.00, w sali wystawowej Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Zawichoście odbyło się uroczyste otwarcie wystawy malarstwa Adama Sochy, zatytułowanej „Krajobrazy w sercu noszę…”

Spotkanie otworzyła dyrektor MGOK – Patrycja Sus-Lutyńska, która przedstawiła sylwetkę autora prac zgromadzonym gościom.
Na wieczorne spotkanie przybyli m.in. przewodniczący Rady Powiatu Sandomierskiego – Tomasz Huk, radny Rady Powiatu Sandomierskiego – Andrzej Tenderowicz z żoną, Burmistrz Miasta i Gminy Zawichost – Tomasz Siwek z żoną, studenci IV roku Instytutu Archeologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, przyjaciele autora, a także mieszkańcy Zawichostu. Twórczość Adama Sochy wszystkim zebranym przybliżył krytyk sztuki, niżej podpisany – Tomasz Staszewski. Jak się okazało owo wieczorne kwietniowe spotkanie było niejako jubileuszowym, gdyż malarz gościł w już Zawichoście, także z wystawą, dokładnie 25 lat temu.

Adam Socha – od zawsze związany jest z Sandomierzem, stąd pochodzi on oraz cała jego rodzina. Urodził się w nim 2 stycznia 1934 roku. W tym mieście ukończył szkołę podstawową, Gimnazjum Handlowe Stowarzyszenia Kupców Polskich oraz Liceum Administracyjno – Gospodarcze przy Liceum Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego. Od 1952 roku pracował w ZPOW Dwikozy, w latach 1962 – 1994 w Przedsiębiorstwie Budowlanym w Sandomierzu. Służbę wojskową odbywał w Marynarce Wojennej, trzy lata pływał
na trałowcu. Do chwili obecnej mieszka w ukochanym grodzie nad Wisłą – Sandomierzu.

                    Zamiłowanie do rysunku objawiał od dzieciństwa. W szkole średniej wykonywał afisze i plakaty, rysował karykatury. Wieści o tych ostatnich dotarły nawet do Warszawy. Słynna gazeta satyryczna Szpilki zaproponowała mu współpracę. Niestety, musiał odmówić z powodów rodzinnych i sentymentalnych, bo wiązało się z tym opuszczenie ulubionego miasta. Do malarstwa powrócił
w latach siedemdziesiątych po kilkuletniej przerwie, zaczynając stosować i kontynuując do chwili obecnej technikę olejną i temperową. Brał udział w zbiorowych oraz indywidualnych wystawach w Wojewódzkim Domu Kultury w Tarnobrzegu, Zakładowym Domu Kultury przy WSK Gorzyce, Sandomierskim Ośrodku Kultury, Miejsko-Gminnym Osrodku Kultury w Zawichoście, Gminnym Ośrodku Kultury
i Bibliotece Publicznej w Gorzycach, Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach, Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Ożarowie. Twórczość malarza eksponowała także prowadzona przez etnografów Galeria Zapole Sandomierskiego Towarzystwa Naukowego oraz Muzeum Ziemi Staszowskiej Staszowskiego Towarzystwa Kulturalnego. O wystawie prac sandomierzanina pisały gazety, m.in. Echo Dnia, Nowiny, Ożarów i Goniec Świętokrzyski. Obrazy plastyka znajdują się w zbiorach prywatnych w Anglii, Francji, Austrii.

Pasje i zainteresowania twórcy nie kończą się na malowaniu. Od lat śpiewa w Sandomierskim Chórze Katedralnym i uprawia wędkarstwo, będąc członkiem Klubu Wędkarskiego w tym mieście. Obecnie jest emerytem. Jako członek Klubu Plastyka Amatora przy Sandomierskim Ośrodku Kultury uczestniczył w plenerach organizowanych przez SOK Sandomierz, WDK Tarnobrzeg i inne placówki kulturalno-oświatowe byłego województwa tarnobrzeskiego. Nie uczył się w żadnych szkołach artystycznych, maluje w wolnych chwilach jako amator. Jego obrazy mają jednak coś więcej niż zwyczajną, stylistycznie amatorską, typowość.

                   

Większość prac Adama Sochy to architektura i pejzaże Sandomierza, ale swoich sił próbuje także realizując martwe natury. Te ostatnie najmocniej tkwią w sztuce intuicyjnej. Malarstwo zawierające tematykę sandomierską, prócz ilości przeważa jakością – wyrazem
i nastrojem. Klimat ciszy, spokoju i nostalgii wywołuje tonacja ciepłych, złocistych ugrów oraz szarości. Ekspresja powstaje z zapisu dynamicznej osobowości autora i jego pędu do wyrażania emocji. Zasadniczość budowania uproszczonej formy, okolonej konturem, nadającym geometryczną statyczność, kontrastuje z ruchliwym położeniem plamy, zwłaszcza nieba i obłoków. Podkreślenie wyrazistości form konturem osłabia się w miarę upływu czasu na korzyść zmiękczenia kształtów. Malarz zwraca uwagę na światło,
a właściwie na cienie. Stają się one w jego płótnach często dodatkowym elementem kompozycyjnym w postaci prostokątnych, położonych na chodniku i bruku tafli. Harmonizują one z pewnym geometryzmem form. Szczerość wypowiedzi, udzielającej zalet malarstwu autora, nie zmniejsza się, tylko objawia w nieco inny sposób w kameralnych realizacjach temperą. Ta technika wydaje się bardziej odpowiadać malarzowi.

                    Tematykę obrazów Adama Sochy rzadko ożywiają sylwetki ludzi i zwierząt, jak gdyby autor pragnął nie mącić ciszy
w przeżywaniu swych drogich miejsc rodzinnego grodu.

 

tekst:  Tomasz Staszewski – krytyk sztuki

 foto: Bożena Nierubiec

     

   

  

  

Zawartość strony oraz wszystkie fotografie są autorstwa MGOK w Zawichoście, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawach autorskich oraz prawach pokrewnych wszelkie prawa do fotografii i materiałów na stronie są własnością autora. Kopiowanie, powielanie i rozpowszechnianie tekstów, zdjęć, jest zabronione i wymaga zgody na piśmie.

Copyright © MGOK ZAWICHOST

Nasz serwis WWW używa plików cookies tylko w celach funkcjonalnych. Zmieniając ustawienia przeglądarki możesz zablokować ich używanie oraz zapisywanie.
Zamknij
x